środa, 1 sierpnia 2012
Comeback
To nie jest "wielki" powrót. To tylko mały powrocik ;-).
1 sierpnia, czyli około półtora miesiąca do Wrocławia i dwa i pół do Poznania.
Tak to wygląda.
A dzisiaj 10 km, w tym 8 km spokojnego biegu i 2 km przebieżek nad Rusałką. Miało być wczoraj, ale... wczoraj był ból głowy i złe samopoczucie.
Staram się trzymać reżimu treningowego (ależ to brzmi), ale nie jestem i nigdy nie byłem zwolennikiem sztywnego trzymania się planu ;-).
Na razie tyle. Na początek powinno (i musi) wystarczyć.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
w końcu! ;>
OdpowiedzUsuń