6 rano - Nautilus. To miejsce akcji. Dzisiaj ćwiczenia siłowe. Po tygodniu przerwy wyszło całkiem sympatycznie. Znowu poczułem się jak... Robert (dla niezorientowanych: link).
Tak sobie policzyłem i wyszło mi, że podczas moich "setów" przerzucam około 30 ton kg !!! Niesamowite!
Ale najlepsze jest to, że po takich ćwiczeniach czuć moc :-).
A w pracy dzisiaj zapieprz od rana do wieczora. No cóż, czasami tak bywa.
Jutro wreszcie jakieś bieganie (dyszka na bieżni).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz