Ten blog powstał z potrzeby chwili. Z każdym dniem widzę, że to moje pisanie jest takie chaotyczne. Przeglądając inne blogi (a w szczególności stronę quentino.pl) doszedłem do wniosku, że może warto jakoś to uporządkować.
I stąd wziął się pomysł na pewny szablon (schemat) codziennych wpisów.
Myśli nieuczesane - to tzw. wstępniak, czyli słów kilka na temat tego co danego dnia wydarzyło się ciekawego
Run or not run? - oto jest pytanie, czyli sprawozdanie dotyczące treningu
Music is the key - to, co wpadło mi do/w ucho(a)
Przeczytano - to, co rzuciło mi się na/w oczy
(Wo)man of the day - osoba, która zasłużyła na uwagę
Tak sobie to wymyśliłem. Zobaczymy, czy się sprawdzi.
A dzisiaj były moje sety na siłowni. Dołożyłem sobie trochę więcej obciążeń i wyszło, że przerzuciłem ponad 41 ton!
Lubię to uczucie, kiedy mięśnie są "napakowane". Wtedy czuję moc. Mimo, że moje witki nadal są cienkie. Ale jest nadzieja, bo żona mówi, że robię się coraz przystojniejszy ;-).
porządek musi być, chociaż...ja założyłam bloga podczas kursu włoskiego, w międzyczasie zaczęłam biegać i zrobił się blog biegowy ;)
OdpowiedzUsuńGrido, Karol Darwin mawiał/pisał, że nie ma dwóch osobników identycznych, więc się nie wzoruj na nikim tylko rób swoje i moim zdaniem to jest cenne co piszesz - to jest Twój dziennik/pamiętnik
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
corvus