wtorek, 1 lutego 2011

Karpacz #4

Co by tu napisać? ;-)
Dzisiaj byłem raczej kibicem i obserwatorem. Po pierwsze podziwiałem moje córki na stoku. Po drugie mogłem zaobserwować, że sporo ludzi biega w Karpaczu. Tak, tak. Jednak to nie miejscowi, ale raczej młodzież "skoszarowana" na obozach sportowych.
Ja, jak już wcześniej wspominałem, jakoś nie mogę przekonać się do górskiego biegania. Wolę płaski Poznań i mniejszą wilgotność. Tutaj wieczorami osiąga ona nawet ponad 90%! Odczuwalna temperatura w takich warunkach obniża się o kilka(naście) stopni.

1 komentarz:

  1. Korzystaj z gór... zazdrość ściska z tych podbiegów które możesz wykonywać.... Poznań ci tego nie da

    OdpowiedzUsuń