Dzień spędzony w Szklarskiej Porębie. Więcej jutro.
Okazało się, że starsza córka ma w Karpaczu i okolicach szkolne towarzystwo. Najpierw spotkaliśmy jednego kolegę z rodzicami. A później okazało się, że 30 km od Karpacza, w Szklarskiej Porębie, jest drugi kolega z rodzicami.
Jak to u młodzieży bywa, spiknęli się i pojechaliśmy na stok do Szklarskiej. Dzieciaki pośmigały po stoku, a my z żonką pospacerowaliśmy po okolicy. Na koniec rodzice kolegi naszej córki zaprosili nas na kawę i tak zleciało do wieczora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz