piątek, 25 lutego 2011

Fantastycznie

Myśli nieuczesane
Superkompensacja - bardzo mądre słowo ;-). Tak więc dzisiaj zaplanowałem dzień lenia. Pozwoliłem sobie pospać dłużej (sen dla biegacza to bardzo ważny element treningu). Teoretycznie powinienem dzisiaj przerzucić te kilkadziesiąt ton żelastwa, ale jutro biegnę w GP Poznania, więc dałem sobie spokój. A dlaczego fantastycznie? Zastanawiałem się jaką kolejną książkę wziąć na warsztat i padło na Lema.
Run or not run?
Z biegania to dzisiaj... ze skrzynki pocztowej wyciągnąłem nowy numer Runner's World ;-).
Music is the key
Chyba we "Wprost" przeczytałem o tym, że The White Stripes zawiesiło działalność. Przyznam szczerze, że nie słuchałem ich wcześniej, ale ten kawałek bardzo mi się spodobał:

Przeczytano
Jak wspomniałem wyżej zabrałem się za "Solaris". Wieki temu czytałem dużo fantastyki. Później mi przeszło, ale chyba znowu wrócę do czasów minionych ;-).
Wo(Man) of the day
Mam problem, bo nie znalazłem dzisiaj nikogo, komu mógłbym przyznać wirtualną statuetkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz