Ten tydzień treningowy jest powtórką poprzedniego. Czyli dzisiaj wypadła "dycha" w tempie 6:30/km na zakładanym tętnie 120 bpm. Pisałem już wcześniej, że mam problem w dolnych zakresach, ale dzisiaj wyszło prawie idealnie: 122 bpm!
I zauważyłem, że z czasem moje tętno łagodnie opadało. Czyli idealna sytuacja można rzec. Należy jednak pamiętać, że to jest bieżnia mechaniczna w klubie. Już w sobotę przekonam się jak to jest w terenie.
A dzisiaj udało mi się przezwyciężyć Weidera i zrobiłem 3 seryjki po 20 cykli. Wcześniej włączyłem jeszcze Vibroaction (chcę zobaczyć, czy coś to da w dłuższym okresie czasu).
Generalnie dzisiejszy dzień minął bardzo pozytywnie. Dużo endorfin, mitochondriów i innych dobrych fluidów :-).
Grido My wiemy o zmianie.
OdpowiedzUsuńBynajmniej ja. Czytam wszystko.
Tylko jakbyś się rozwijał w słowach z tą bieżnią i innymi tematami, na pewno ja wiele bym skorzystał, bo jakoś nie mogę się przekonać:))
najlepszego
Pope