Roztrenowanie... Hmm, jakieś dziwne słowo, ale właśnie od mojego startu w 13. PM mijają 3 tygodnie. Odstawiłem buty biegowe na kołek ;-).
Ale wszystko co dobre kiedyś się kończy. Dzisiaj ostatni dzień bez biegania. Jutro zaczyna się cykl Z biegiem natury.
Jestem zapisany na wszystkie 5 biegów.
Sam jestem ciekaw co z tego wyjdzie. Pobiegnę jutro na żywioł, bez spinki, bez taktyki, bez techniki, bez głowy, eee nie, tego nie chciałem napisać ;-).
A od przyszłego tygodnia zaczynam misję Dębno 2013.
Oj, będą zmiany...
Johnson says: This mission is very possible :)
OdpowiedzUsuńTak, Johnson - impossible is nothing :-)
OdpowiedzUsuńprzyjemności!
OdpowiedzUsuńZdradzisz plany/zmiany w swoim treningu?
Oczywiście ;-). W poniedziałek coś skrobnę w tym temacie.
Usuń